Akademia Hetalia
Skoro już tu jesteś, to może tak byś się zalogował, czy coś? A jak nie masz konta, to na co czekasz? Rejestruj się~! My nie gryziemy - no chyba, że Dojcz...~


Join the forum, it's quick and easy

Akademia Hetalia
Skoro już tu jesteś, to może tak byś się zalogował, czy coś? A jak nie masz konta, to na co czekasz? Rejestruj się~! My nie gryziemy - no chyba, że Dojcz...~
Akademia Hetalia
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

l’Hexagone

2 posters

Go down

l’Hexagone  Empty l’Hexagone

Pisanie by Francja Nie Wrz 21, 2014 12:57 pm

Nazwa państwa/miasta/regionu/whatevah: République Française czyli Republika Francuska.

Imię i nazwisko: Francis Bonnefoy.

Data urodzin: 14 lipca 1789 roku (zdobycie Bastylii).

Wygląd:

Człowiek o aparycji przyjemnej dla oka, w dodatku całkiem świadomy owego faktu i wykorzystujący go bez wahania. Skoro już o oku, czy też oczach mowa, to francuskie mają barwę, którą poetycko określić można mianem chabrowej, a zdecydowanie bardziej przyziemnie niebieskiej. Na francuskiej głowie gości starannie wypracowany, artystyczny nieład, tworzony przez sięgające zarośniętego podbródka, falujące, blond włosy. Twarz Francis ma szczupłą, przystojną, nos wąski, sylwetkę, którą sam uważa za idealną. Francuz dba o nią bardziej niż by się przyznał.  
Mężczyzna na co dzień ubiera się elegancko, może nawet ze zbyt przesadnym, niepraktycznym wymuskaniem. Szaliczki, dopasowane garnitury, koszule różnorakich typów. Zdarza mu się też ubrać ni z gruchy, ni z pietruchy w kreację rodem z pierwszej wojny. Może powodem do takiego zachowania jest jakiś słabo ukryty sentyment do niemożliwie niepraktycznego z militarnego punktu widzenia stroju.


Charakter:

Legenda głosi, że Francuz kiedyś wygrywał. Co ciekawe, historia twierdzi podobnie, więc prawdopodobnie się nie myli, albo świat uległ zbiorowym halucynacjom. Sam Francis z wdziękiem ignoruje fakt, iż minione jest tylko minionym, więc jego duma ma się lepiej niż dobrze. Generalnie francuskie rozumowanie zakłada, pojawienie się Francji było najlepszym, co się przydarzyło światu od bardzo długiego czasu, przy czym użycie sformułowania „bardzo długiego” zamiast dość oczywistego „zawsze”, stanowi tylko grzecznościowy eufemizm, drobną grzeczność, na którą łaskawie pozwalają sobie wspaniałomyślni przedstawiciele narodu, który dał światu: Monteskiusza, Dumasa, Moliera, Camusa, Balzaka, Prousta, a co ważniejsze: szarlotkę, kankana, olśniewająco białą bezę, camemberta i „sztukę przemieszczania się”. Francis ma więc powody do promieniowania oślepiającym poczuciem wyższości, z którego wynika, naturalnie, ogromna słabość do komplementów.
Mimo uważania się za głównego autora Księgi Rzeczy Bez Których Świat Nie Byłby Taki Sam, Francuz dysponuje całkiem sporą empatią. Z łatwością jest w stanie wyczuć emocje drugiego człowieka, co czyni z niego niekiedy wyrachowanego manipulatora. Częściej jednak Francis stara się zwyczajnie jakoś pomóc. Niekoniecznie bezinteresownie, co prawda…
Świat potrafi być doprawdy zdumiewająco zachwycającym miejscem, a kto jak kto, ale Francuz nie ma problemów z docenieniem szeroko pojętego piękna. Po co skupiać się na brzydocie, kiedy można się po prostu cieszyć życiem, dyskutując przy dobrym winie, dobranym starannie w zależności od słodyczy, kwaśności, ciepłoty i czego tam dania, które akurat wylądowało na talerzu.
Interesującym aspektem charakteru jest niesławna francuska odwaga, czyli kwestia białych flag, czołgów o przewadze biegów wstecznych, czy też umiejętność kapitulacji w najpopularniejszych językach świata. Może Francuz do najodważniejszych nie należy i zdecydowanie woli, kiedy niepiękną robotę ktoś wykonuje za niego, to jednak Europie przydarzyli się zarówno Karol Wieki, Joanna d’Arc, czy Napoleon...
Zamiłowanie do wygody i czerpania przyjemności z życia, chociaż stanowią istotny element duszy Francisa, to jednak w wyjątkowych sytuacjach nadzwyczajnego uniesienia Francuz potrafi je zignorować, porzucić z lekka zdystansowany, filozoficzny niekiedy ton i dać się porwać silnym emocjom. W takich chwilach Francis wydaje się niemal zupełnie innym człowiekiem. Więcej żyje, zamiast tylko grać w życie.
Francuz ma w sobie też pewną skłonność do przesadzania, do teatralności. Lepiej lub gorzej potrafi nimi ukryć swoje prawdziwe uczucia lub celowo je przejaskrawić. Czasem wymyka się to jednak Francisowi spod kontroli


Ciekawostki:

- Marianne – personifikacja Francji, a zarazem jeden z jej symboli. Dziarska niewiasta, na monetach ukazywana z rozwianą dramatycznie grzywą, nieco tylko okiełznaną frygijską czapką. Kobieta symbolizować ma wolność, logiczne rozumowanie oraz okazjonalnie, w chwilach wolnych, wiedzie lud na barykady, w których to budowaniu Francuzi zdają się specjalizować po dziś dzień.
- Chant de marche de l'Armée du Rhin lub Chant de guerre pour l'armée du Rhin – czyli Marsylianka. Co rusz jej śpiewania zakazywano, ale, ostatecznie i tak utrzymała się jako hymn. W czasie uroczystości państwowych zazwyczaj śpiewa się zwrotki: pierwszą i szóstą oraz refren.
- Szarlotka – czyli po prostu „Karolinka”, to francuski wynalazek.
- Francis perfumuje się dość obficie i nie widzi w tym absolutnie niczego niewłaściwego.
- Wysyła wiadomości przy pomocy Pierrotów.
- Jednym z symboli Francji jest kogut galicyjski.
- Kraj jest bardzo silnie scentralizowany jeszcze od czasów Richelieu, lecz ostatnio poszczególne regiony nabierają coraz więcej autonomii.
- Francja to kraina winem płynąca, a serem stojąca. Rodzajów i gatunków jest od groma. W przypadku wina w jednej miejscowości może się zdarzyć, że trunek, wyrabiany przez jednego sąsiada, drastycznie różni się od produktu sąsiada, mieszkającego rzut beretem dalej.

Wódko, jak żyć? Wódko, jak żyć?Wódko, jak żyć?

Ranga:Braciszek wszystkich braciszków (jak za długie, to jak niżej).

Grupa: Wolnoć adminom w swoim domku \o/


Ostatnio zmieniony przez Francja dnia Nie Wrz 21, 2014 6:04 pm, w całości zmieniany 1 raz
Francja
Francja
Braciszek wszystkich braciszków


Powrót do góry Go down

l’Hexagone  Empty Re: l’Hexagone

Pisanie by Warszawa Nie Wrz 21, 2014 1:00 pm

To z pewnością były tylko zbiorowe halucynacje. Akcept.
Warszawa
Warszawa
Ciasteczkowy potwór


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach